Czy nie byłoby miło nie tylko zareagować i postawić się poza sytuacją? Szczególnie w stresujących sytuacjach.
Nowe badania (cytowany tutaj, Nature.com) ujawnia, że w chwilach stresu mówienie do siebie w trzeciej osobie pomaga kontrolować emocje i umożliwia naszemu dyrygentowi-umysłowi zamanifestowanie harmonii (tj. zdrowia) w naszej organowej „orkiestrze” (wideo tutaj). Załóżmy na przykład, że Bruce jest zestresowany i reaguje emocjonalnie, gdy zwraca się do siebie w pierwszej osobie: „Dlaczego jestem przygnębiony?” Bruce ma zupełnie inną reakcję, kiedy wyraża swoje uczucia w trzeciej osobie: „Dlaczego Bruce jest przygnębiony?”
Odnoszenie się do siebie w trzeciej osobie powoduje, że myślimy o sobie w taki sposób, w jaki myślimy o innych. Tworzy to psychologiczny dystans między umysłem a naszymi osobistymi doświadczeniami, aw konsekwencji rozprasza wpływ kontrolowania emocji ”.
Ocena za pomocą elektroencefalografu (EEG) reakcji mózgów ludzi na niepokojące zdjęcia pokazuje, że ich ośrodki emocjonalne zmniejszyły aktywność 1 sekundę po tym, jak zaczęli odnosić się do siebie w trzeciej osobie. Uczestnicy innego badania zastanawiali się nad bolesnymi doświadczeniami z przeszłości, używając języka pierwszej i trzeciej osoby. Po rozmowie z trzecią osobą ich mózgi wykazywały znacznie mniejszą aktywność w regionie zaangażowanym w refleksję nad bolesnymi doświadczeniami emocjonalnymi.
Jak osobiście doświadczyłem przy kilku okazjach, używanie dialogu w trzeciej osobie do natychmiastowego regulowania własnych emocji jest znacznie skuteczniejsze i wydajniejsze niż konwencjonalne metody kontrolowania emocji, które wymagają znacznego namysłu i wysiłku. Usunięcie emocji z kontrolowania strategii życiowych daje możliwość skuteczniejszego radzenia sobie ze stresem życiowym, wolnym od uprzedzeń emocjonalnych.